Maniki znów przespała cały dzień
Do tego ta pogoda, deszcz i deszcz i znowu deszcz
Spojrzała w kalendarz
- Ciekawe czy Darek dziś już będzie? - z każdym dniem tęskniła za nim coraz bardziej
Znów zapaliła małą świeczkę i patrzyła na wirujący płomień
Podniosła się by otworzyć taras
- Łu! - usłyszała
- Idź Ty Wariacie! - zdenerwowała się, ale złość przeszła jej natychmiast
Darek wziął ją na ręce
- Tęskniłam troszku
- Hm? Troszku?
- Bardzo
- A ja słyszałem, że kręgle były, że jakieś rozmowy z przyjacielem do rana
- Gadaliśmy gdzieś tak do drugiej trzydzieści, ale przecież z Wodniczką też czasem tak długo gadam
- Real, to real
- Jaki wynik obstawiałeś w tym meczu naszych z Niemcami?
- Czy to ma teraz znaczenie? I tak bym z Tobą nie wygrał
- Ja obstawiałam dwa do jednego dla naszych
- Wieeem
- Skąd?
- Dzwony też widziałem, dzyn, dzyn - Maniki boksnęła Darka w ramię, znów się z nią droczył
- Ładnie wyglądałaś kochana
- Mruuu
- Co?
- "Kochana", mów do mnie jeszcze...
- Ty Małpico! Tyyyy - Darek targał jej włosy
Echem po Przystani odbijał się jej śmiech
Kiedy usiedli nad brzegiem morza Darek objął ją
Była szczęśliwa, przy Darku czuła się tak bezpiecznie, tak dobrze...
- I czego chcieć więcej? - zapytał Darek
Spojrzała w jego oczy... jakby Świat wokół przestał istnieć
Pocałował ją tak delikatnie, tak zmysłowo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję pięknie
Miłego dnia :)
Maniki