Darek wszedł do salonu u Maniki poczuł zapach lawendy
- He he he - zaśmiał się na głos i zaczął do niej mówić
Maniki jedynie zmieniła pozycję. Cały czas spała.
- Heeej teraz z kurami chodzisz spać? Maniki wstaniesz?
Cisza, tylko jej oddech przerywał tą ciszę.
Usiadł na brzegu łóżka
- Jak chcesz spać to może przyjdę dopiero rano?
- ymmm Daaarek przytul - zamruczała
- Nowe łóżko widzę teraz będziesz na nim wyprawiała, miejsca tu sporo
- Wygodne, fajne! Ja Zosia - samosia sama je poskręcałam, a najtrudniej było mi załadować ten ciężki materac, ale jak sobie pomyślałam, że wreszcie mój kręgosłup się ucieszy to nie czekałam na czyjąś pomoc. A jak już wszystko było gotowe wiesz jaka byłam z siebie dumna? - Maniki wypięła pierś do przodu
- Lubisz być z siebie dumna, co? Śpisz po tym lawendowym olejku zapachowym? Czy sprawdzasz łóżko?
- Po tych nowych lekach tak śpię. Jasne, że lubię być dumna z siebie samej co nie często mi się zdarza, przecież ostatnio spadła na mnie lawina porażek. Olejek zastosowałam bo mi nie odpowiadał jego zapach - wskazała na materac
- Pomogę Ci - Darek widząc jak się szarpie podał jej ramię, by się na nim wsparła
- O! Dzięki kochany - Maniki wsparła się na jego ramieniu, wstała, maleńkimi kroczkami dotarła do łazienki
Darek zajął się przygotowaniem kawy
Maniki wzięła szybki prysznic
- Dziś był tak ciepły dzień, a Ty go przespałaś?
- Nieee no co Ty?! Czekałam na Ciebie czytając książkę i sama nie wiem kiedy zasnęłam
- Dlaczego nie różany?
- Powód jest prozaiczny, w aptece nie było, a lawendowy działa na mnie całkiem dobrze
- Był taki utwór...
- Ha ha ha, pamiętam doskonale - Maniki dokuśtykała do fotela na którym usiadł Darek. Pociągnął ją lekko za rękę. Usadowiła się na jego kolanach - ymmm - zamruczała, to jego zapach tak na nią działał
- "Wiem,
Po co mrużysz swoje oczy.
Wiem,
Nic nie może Cię zaskoczyć." - Darek zanucił tekst piosenki
Podszedł do odtwarzacza i włączył płytę
- Tego utworu się nie spodziewałam - powiedziała, oparła głowę na ramieniu Darka
- Coś Ci przypomina?
- Wczasy w Zakopcu z moimi rodzicami i moim Bratem Darkiem... - zamyśliła się
Znów sobie przypominała tego ciemnowłosego chłopca, który miał głowę pełną pomysłów.
- Przygotuję coś do jedzenia, przebierzesz się?
Maniki spojrzała na swoje ubranie, potem na Darka
Dłonią wskazał sypialnię
Maniki weszła do sypialni, na łóżku czekała na nią błękitna sukienka i nowe wygodne buty
- Dareeek! - zawołała, spojrzała w stronę kuchni
- No bo do kolacji trzeba założyć nową sukienkę i wygodne buty - puścił oko
Podeszła do niego, objęła go za szyję
- Dziękuję Ci kochany
Przytulił ją
Zdecydował się kupić jej nowa letnią sukienkę w kolorze, który mu się z nią kojarzył, chociaż biel... Biel też mu ją przypominała, ta jej biała sukienka targana wiatrem gdy stali nad brzegiem morza...Ten obraz do niego wciąż powracał gdy zasypiał.
Kochany Przybyszu
Jeśli chcesz zamieszkać w Mojej Małej Przystani z napisem Maniki
Zapraszam.
Mogę dać Tobie Chatkę nad brzegiem Morza, albo w głębi lądu…
Mam tu w tym wirtualnym świecie Małą Amerykę
i tam czeka na Ciebie Apartament…
Zamieszkaj u mnie…
Maniki : )
Jeśli chcesz zamieszkać w Mojej Małej Przystani z napisem Maniki
Zapraszam.
Mogę dać Tobie Chatkę nad brzegiem Morza, albo w głębi lądu…
Mam tu w tym wirtualnym świecie Małą Amerykę
i tam czeka na Ciebie Apartament…
Zamieszkaj u mnie…
Maniki : )
Witaj Maniki. Jak zawsze samodzielna i pełna marzeń. Lawendowy zapach Chorwacji, niezapomniany. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń