- Hey Królewna
- Dzień dobry Przemku
- Jeszcze tu jesteś, przecież to dziś
- Chcę jak najdłużej tu być, tu czuję się bezpiecznie. Na rączki Przemku
Przemek uniósł ją i zakręcił wokoło. Uwielbiała ten poranny sposób rozpoczynania dnia. Zawsze przy Przemku pojawiał się uśmiech na jej twarzy, nawet jak chwilę wcześniej czuła, że wszystko co się teraz dzieje w jej życiu przytłacza.
- Jak chcesz mogę Cię tam zawieźć
- Na Moto? - Maniki aż się rozpromieniła
- Będziesz jak rycerz w zbroi w tych ortezach
Maniki uśmiechała się. Rano lał ulewny deszcz, teraz zza chmur wychodziło Słońce
- Od tego co dziś Rafał powie i jaka przyjmie postawę, będzie zależało wszystko. To dziś zobaczę czy nasze wspólne życie za trzy lata ma jaki kolejek sens. No i mam nadzieję, że dowiem się co będzie z Riną. Nie pozwolę, by trafiła w obce ręce. Próbowałam, chciałam by była przy nim. Mam nadzieję, że mi szczerze odpowie.
- Nad morze? - zapytał Przemek - Dziś dowiesz się, czy będziesz mu mogła zaufać
- Tak i tak
Przemek posadził Maniki na wózku, który ustawił na podeście przed Chatką. Zabrał ją na spacer wzdłuż lini brzegowej... Morze szumiało, łączyło się z jej myślami. Uspokajała się
- To będzie dobry dzień Królewna
- Dziękuję Przemo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję pięknie
Miłego dnia :)
Maniki