Kochany Przybyszu

Jeśli chcesz zamieszkać w Mojej Małej Przystani z napisem Maniki
Zapraszam.
Mogę dać Tobie Chatkę nad brzegiem Morza, albo w głębi lądu…
Mam tu w tym wirtualnym świecie Małą Amerykę
i tam czeka na Ciebie Apartament…
Zamieszkaj u mnie…

Maniki : )

czwartek, 4 września 2025

Parasol

 Przemek wiózł Maniki na wózku wzdłuż brzegu morza, to był powolny spacerek.

- Ciężko mi... 

- Rozumiem, to minie. Pomyślałem, że tu na skrzyżowaniu tych podestów zamontuję parasol, aby Cię chronił

Maniki zadarła głowę, by spojrzeć na twarz Przemka, który stał za wózkiem. 

- Co Ty Królewna? Ty płaczesz znowu?

- Potrzebuję parasola, ale takiego... większego 

- Globalnego - przepraszam, ale usłyszałem o czym rozmawiacie

- Bogdan! Nie masz pojęcia jak się cieszę, że Cię widzę - Maniki otarła łzy 

- Dzień dobry Maniki - Bogdan ujął Maniki za rękę i ucałował wierzch  jej dłoni

- Maniki nie jesteś sama. Nie Jesteś Sama!- powtórzył stanowczym pełnym troski głosem 

Maniki pokiwała potakująco głową. Po jej policzkach spływały gorące łzy...

- Może chciałabyś tu ławeczkę pod tym parasolem? 

- Ale później i może bliżej morza, tak by fale obmywały mi stopy

- To w takim razie przedłużymy ten podest, też będą go obmywały fale i postawimy ławeczkę - kontynuował Przemek

- No ale wiesz, że ten brzeg jest każdego dnia ułożony inaczej, linia brzegowa się zmienia

- To może lepiej, by ławka nie była na stałe zamontowana? 

- Może tak być... Ale początkowo niech będzie za tym podestem, tutaj, tak abym mogła dotrzeć tam o własnych siłach 

- A chciałabyś taki podjazd na schodkach abyś mogła wózkiem wyjeżdżać prosto z domu?

- Na to się nie zgadzam, trzy schodki to nie siedem, a siedem mam w domu rodziców i o kulach daję radę, a poza tym ja będę chodzić!

- Pewnie, że będziesz chodzić - zareagował Bogdan

 - Zabieram ją do domu, powinna się położyć - Przemek skierował wózek w stronę Chatki Maniki 

- Spokojnego wieczoru - wyszeptał Bogdan

- I nawzajem - Maniki była bardzo zmęczona, cały dzień na wózku, trochę chodziła o kulach, czas się wyciszyć

- Pa! - Przemek kiwnął ręką  Bogdanowi na pożegnanie 

- Pa! - pomachał Bogdan 

- Dziękuję, że dziś tu byłeś

Maniki do Chatki weszła o kulach. 


Radosna

 Maniki siedziała nad brzegiem morza na wózku, wpatrywała się w uderzające o brzeg fale. Chłopaki zbudowali podest prowadzący od Chatki Maniki na samą plażę. Postarali się o to by nie musiała być zamknięta w Chatce i jedynie słuchać szumu morza przez otwarte okno. Dostrzegła zbliżające się trzy sylwetki. Zaczęła się uśmiechać.

- Cześć Królewna! - Przemek powitał ja radośnie 

- Przemo na rączki - wziął ją na ręce i zakręcił wokoło 

- Miło Was widzieć Chłopaki 

Jaca podał Maniki rękę na powitanie. A Tomasz skłonił lekko głowę. Maniki ucieszyła się bardzo z tej porannej wizyty.

-  Koledzy mówili, że z Ciebie dętka, że trzeba pocieszyć, a ja tu widzę uśmiech niemal dookoła głowy! - zareagował Tomasz

- To reakcja na Was! - Maniki była szczerze radosna 

- A jak tam było na tej rozprawie, mówiłaś , że Rafał się odwołał od wyroku - dopytywał Jaca

- Okazało się, że nie tylko Rafał, ale też prokuratura się odwołała, bo uważała, że wyrok był zbyt łagodny

- No i jak było w sądzie ? - dopytywał Tomasz

- Na początku nerwowo, na Sali Sądowej była też Kaśka, bardzo mi się to nie podobało, ale sędzia ją zapytał czy chce zostać, bo to jawna rozprawa i jej obecność jest możliwa. Kaśka powiedziała, że w takim razie zostanie. Ta sprawa dotyczy nas, po co ona tam? No ale została, nie było to komfortowe

- Pewnie ciekawość ją zżerała i chciała mieć info z pierwszej ręki, a nie jakieś ogólniki, które by od Ciebie wyciągnęła - skwitował Jaca

- Jak wyszliśmy z sali powiedziałam jej, że teraz może mieć nowe hobby i chodzić na rozprawy według listy, przed salą jest taka tablica z rozpiską spraw trafiających na wokandę. Dopiero jak Kaśka poszła, a my czekaliśmy na ogłoszenie wyroku, zaczęliśmy z Rafałem rozmawiać, pokazywał mi zdjęcia swojego mieszkania

- A jak wyrok Królewna? - dopytywał Przemek

- Dostał 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, zakaz zbliżania na 3 lata i jeszcze zobowiązanie się do powstrzymania się od picia alkoholu przez 2 albo 3 lata, nie pamiętam teraz. Wyrok surowszy, ale nie ma tych prac społecznych przez dwa lata. Może tym razem mu się uda zerwać z alkoholem, bo ma nad sobą kata w postaci wyroku, który mu odwieszą jak przyłapią go na piciu alkoholu, albo jak dostanie mandat za zakłócanie spokoju, czy też rozbój, a nawet jak przyjedzie policja, gdy będzie zbyt głośno słuchał muzyki, by go uciszyć. W sumie to nie wiem skąd sędzia wiedział, że on lubi bardzo głośno słuchać swojego techno

- Może sędzia spojrzał na typa i od razu widział jaki to cwaniaczek

- Taaa. Musiałbyś go widzieć! Z jaką dumą powiedział: Ja teraz mam swoje mieszkanie, jego postawa, wyprostowany, głowa dumnie uniesiona. Nowe firmowe ciuchy i nowe buty adidas superstar. Jakby chciał powiedzieć patrzcie na mnie to ja, król we własnej osobie, wszystko mi wolno. Powiedział o tym swoim mieszkaniu z takim akcentem na swoje i dumą jakby to było jego mieszkanie, jakby je kupił, a nie wynajmował 

Przemo pokręciło głową na boki.

- To co, robimy rundkę? - zapytał Przemek

- A my już idziemy - powiedział Jaca

- Dzięki za dziś Chłopaki! - Jaca z Tomaszem oddalali się. Przemek posadził Maniki na wózku i wiózł ją wzdłuż brzegu morza po świeżo wykonanym podeście. Maniki była szczerze radosna, uśmiechnięta, szczęśliwa. Taki poranek po ciężkiej przepłakanej nocy był błogosławieństwem