Maniki siedziała w salonie na bujanym fotelu
Darek wszedł do jej Chatki
- Twoje marzenie
- Tak, zawsze marzyłam o fotelu bujanym, to prawda
Od sąsiadów dostałam, muszę naprawić siedzisko
- Ale bujać się już możesz
- Taaaa - szepnęła
- Dlaczego jesteś taka smutna?
Maniki wstała z fotela i swe kroki skierowała w stronę kuchni
Darek podszedł do niej, stał tuż za jej plecami
- Małą czarną... napijesz się? - zapytała
- Siostra? Co Ci jest?
Odwróciła głowę w jego stronę
Płakała...
Tak dawno nie widział jej łez...
Przytulił ją do siebie...
- Powiesz mi?
Maniki z zamkniętymi oczami dała mu się zaprowadzić do salonu
Usiedli na kanapie
- To jest znów ten czas...
Byłam na cmentarzu...
Nie było w koło ludzi...
A ja nie potrafiłam powstrzymać łez...
Głaskał delikatnie jej ramię...
- Rozmawiałam dziś z Pawłem, powiedział, że oporządzi grób Darka...
Odgarnął jej włosy na bok
- Kochana Siostra... - tulił ją do siebie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję pięknie
Miłego dnia :)
Maniki