Kochany Przybyszu

Jeśli chcesz zamieszkać w Mojej Małej Przystani z napisem Maniki
Zapraszam.
Mogę dać Tobie Chatkę nad brzegiem Morza, albo w głębi lądu…
Mam tu w tym wirtualnym świecie Małą Amerykę
i tam czeka na Ciebie Apartament…
Zamieszkaj u mnie…

Maniki : )

sobota, 12 lipca 2025

Łzawa sobota

 Maniki siedziała na wózku inwalidzkim, patrzyła w niebo, słuchała szumi morza. Niby jest pięknie, ale... po jej policzkach spływały łzy. Z daleka rozpoznała sylwetkę Przemka. Im bliżej był, tym bardziej płakała 

- No hey, co jest? Płaczesz na mój widok, źle wyglądam czy jak?

- Przemku nic nie jest w porządku, Nic nie jest dobrze. Powinnam się cieszyć - płakała jeszcze mocniej

- Ach królewna - Przemek wziął ją na ręce i zaniósł nad samo morze. Wiał przyjemny wiatr. 

- Wiesz, że nie dało się inaczej

- Wiem Przemusiu, to dla jego dobra, paradoksalnie ta cała sytuacja może go uratować. Ale dwa lata? - znów wybuchnęła płaczem 

- Dwa?

- yhm... Po dwóch latach to być może nie będzie czego zbierać 

-Wiesz, że tak było trzeba. Musisz zadbać o siebie. To Ty jesteś najważniejsza. Ty musisz czuć się tam, tak jak czujesz się tu.

Maniki płakała, Przemek otarł jej łzy. Czołem oparła się o jego klatkę piersiową, poklepał ją po plecach.

- Teraz możemy odliczać czas. Do tego, że będzie dobrze. Za dwa lata już będzie dobrze, będziesz silniejsza, a My Cię nie zostawimy. Każdego dnia będę dbał o to, żebyś choć raz się uśmiechnęła 

- Przemku co ja bym bez Ciebie zrobiła?

Wziął ją na ręce i zakręcił wokoło.Na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Nabrała powietrza głęboko w płuca. 

- Podoba mi się taka Wersja Weekendowa - ucałowała go w policzek. Była wdzięczna, że właśnie dziś był przy niej



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję pięknie

Miłego dnia :)

Maniki