Kochany Przybyszu

Jeśli chcesz zamieszkać w Mojej Małej Przystani z napisem Maniki
Zapraszam.
Mogę dać Tobie Chatkę nad brzegiem Morza, albo w głębi lądu…
Mam tu w tym wirtualnym świecie Małą Amerykę
i tam czeka na Ciebie Apartament…
Zamieszkaj u mnie…

Maniki : )

poniedziałek, 27 października 2025

Film o życiu Maniki

Za oknami hulał wiatr. W Chatce było przytulnie, ciepło. Darek napalił w kominku. Maniki uwielbiała patrzeć na płonące w kominku drewno. Ogień miał w sobie jakąś magię, która przyciągała jej wzrok jednocześnie działała kojąco.
- Maniki
- Yhm
- A jakby na podstawie Twojego życia miał powstać film, to jaki by nosił tytuł?
- Przecież wiesz Darku
- Jaki?
-Moja mała Przystań z napisem Maniki 
Darek się uśmiechnął.
- Chodź tu się przytulić - Darek wygodnie rozsiadł się na kanapie, przygotował koc, by ją okryć. Maniki ochoczo przesiadła się z wózka na kanapę, wtuliła się w Darka. Przy nim jej serce biło spokojnym rytmem, czuła się zaopiekowana, bezpieczna. Tego właśnie najbardziej teraz potrzebowała. Wypiła wieczorną dawkę leku przeciwbólowego, od rana ból się nasilał i już nie dawała rady... 
- Zaczekam aż zaśniesz - Darek włączył muzykę. Puszczał utwory, które kojarzyły się z Przystanią 
- Dziękuję Darku 
Darek dostrzegł na jej twarzy
uśmiech. To było najważniejsze. Wiedział, że za chwilę zaśnie, ale nie zamierzał jej zostawiać samej, nie dziś.

piątek, 24 października 2025

Czas się wypłakać

 Maniki siedziała na wózku, czekała na Darka. Słońce zdążyła się schować za horyzontem, gdy wszedł do jej Chatki.

- Cześć Siostra 

- Witaj prawie bracie, dziś chciałabym, abyś puszczał mi taką Muzę przy której mogłabym się wypłakać 

-Rozumiem, że się nazbierało 

- Przy Tobie będzie mi lżej 

-, Dobrze, ale najpierw kawa, taka jaka lubisz

- Dobrze

Maniki przesiadła się za kanapę, Darek zapalił świecę, zgasił światło i włączył pierwszy utwór - She's Like The wind 

Z oczu Maniki popłynęły łzy... Ten utwór miał wielką moc emocjonalną, kojarzył się z dniem 16 czerwca 2018 roku

Darek usiadł obok Maniki, płakała coraz mocniej... Potrzebowała się wypłakać, dać upust emocjom. Kolejny utwór Hero Enrique Iglesiasa... Łzy nie były wyrazem bólu, zawierały wiele emocji... 

Darek pozwolił jej oprzeć głowę o swoje ramię... Na chwilę się uspokajała, potem znów płakała... 

środa, 15 października 2025

Ona jest że snu

 Maniki stała nad brzegiem morza na podeście, obserwowała zachód Słońca. Darek z Przemkiem zbliżali się do niej. Wiatr rozwiewał jej długie kręcone włosy 

- Ona jest że snu - powiedział Przemek 

- A ubrana w codzienność - wyszeptał Darek

- Dobry wieczór Maniki

Maniki odwróciła głowę, wiedziała, że to Przemek. Poznała go po głosie.

- Cześć Chłopaki - na jej twarzy opromienionej słońcem pojawił się uśmiech 

- Cześć Siostra, jak nastój? spytał Darek

- Teraz już dobrze, ale 13 października 2025 to będzie kolejna data do zapamiętania. Istotną dla mojego przyszłego życia 

- Ale, że aż tak Królewna? Rafał?

-.Tak, mój mąż nawywijał. Całą noc nie spałam tego trzynastego. Napisałam nad ranem 14 nowy wiersz

- To przynajmniej z tej nieprzespanej ciężkiej nocy jest jakiś pozytyw -;zareagował Darek

-:A jak się czujesz? Ostatnio jakąś choroba się rozwijała - dopytywał Przemek 

- Byłam u lekarza, przypisał jakiś lek przeciwwirusowy, a dziś już czuję się lepiej, gardło bolało mnie jeden dzień, włączyłam leczenie domowe

- Zareagowałaś szybko, dobrze, że pomogło 

Maniki podpierała się kulami, lewa noga wciąż się nie prostowała. Słońce schowało się za horyzontem. Momentalnie zrobiło się chłodno.

- Czego Ci trzeba Królewna?

- Dziś potrzebuję ciepła , chce do domu

Przemek podszedł do Maniki, zabrał jej kulę i chwycił ją za rękę Po chwili wziął ją na ręce. Darek niósł kule. Po paru minutach była już w Chatce Maniki. W kominku płonął ogień. Klimatycznie, przyjemnie. 

- Widzimy się rano 

- Pięknie dziękuję Przemku

Darek usiadł na kanapie. Maniki siedziała na przeciwko niego na wózku. Wiedział na czym jej zależy.

- Dobra Muza to podstawa - powiedziała uśmiechając się z lekka

Darek uniósł rękę w górę.

- No chodź 

- Nawet całkiem fajny ten utwór. Chyba stanę się fanką Oskara Cymsa

Darek się uśmiechnął, lubił jak Maniki podobała się muzyką, którą puszczał. Maniki przesiadła się z wózka na kanapę. Darek objął ją delikatnie. Głowę wsparła na jego ramieniu, chwilę patrzyła na płonące płomienie, oczy zaczęły jej ciążyć. Zasnęła, czuła się zaopiekowana, bezpieczna