Za oknami coraz więcej złotych liści. Maniki wróciła z wieczornego spaceru. W Chatce na stole leżała błękitna koperta. Błękit to od zawsze jej ulubiony kolor, chociaż ostatnio czeszyla ją soczysta jasna zieleń. W kopercie kartka w odcieniu zieleni. Uśmiechnęła się. Cóż za połączenie barw.
Wielka Sala Wieczorem
Maniki założyła długą wieczorową suknię, okryła się szalem i wyszła. Kiedy zbliżała się do budynku w oknach dostrzegła płomień świec. To dobry znak - pomyślała
Weszła do Wielkiej Sali zamykając za sobą zamaszyste dębowe drzwi. Gdy zrobiła pierwszy krok usłyszała dźwięk fortepianu. Melodia znaczącą... Darek zaczął śpiewać:
Co dzień nas gna
W nowe strony zadyszany czas
Sto dat
Sto spraw
Wciąga nas
Gna nas...
I moje dni
Wszechobecny pośpiech, czasu znak
Naznaczył i...
Może przez to tak
Lubię...
Lubię wracać tam, gdzie byłem już...
Powoli stawiała kolejne kroki, tak jakby chciała przywołać najmilsze wspomnienia z początków Przystani. Rok 2007...
- Wiele się zmieniło, a Ty wciąż tu jesteś. Ten sam, choć całkiem inny. I ja nie taka sama... - zamyśliła się
- Też się zmieniłam
- Dobrze, że jesteś - powiedział uśmiechając się z lekka
Muzyka popłynęła z głośników. Darek wziął ją w ramiona. Tańczyli. Cały parkiet był ich. Darek śpiewał dla niej. Tylko dla niej.
Poczuła się szczęśliwa. Uśmiech gościł na jej twarzy. Nie potrzebowali słów. Może zbyt wiele chciała mu powiedzieć, ale na wszystko przyjdzie czas. Wieczór był magiczny.